Nie było potrzeby powoływania kolejnej instytucji z niejasnymi kompetencjami oraz 5-procentowym udziałem w każdej koncesji wydobywczej. Interesy Skarbu Państwa można zabezpieczyć w inny sposób – i na to zdecydował się Minister Grabowski.
Decyzja ta przecina także spór z Ministerstwem Skarbu Państwa dotyczący kontroli nad NOKE. Doszło nawet do przedziwnej sytuacji, gdy przedmiotem obrad Rady Ministrów miały stać się dwa odrębne projekty ustawy Prawo geologiczne i górnicze, w odmienny sposób regulujące istnienie NOKE. Spór kompetencyjny pomiędzy resortami środowiska i skarbu negatywnie wpływał na atmosferę wokół wydobycia gazu łupkowego. Co więcej, angażował urzędników w bezsensowne i bezproduktywne spory, podczas gdy inwestorzy łupkowi albo się z Polski wycofywali, albo nie mogli się doczekać na decyzje umożliwiające kontynuację prac – o czym informowała w styczniu Najwyższa Izba Kontroli. W obecnej sytuacji, gdy liczba odwiertów w porównaniu do 2012 r. znacząco spadła, najważniejsze jest ponowne przyspieszenie prac.
O to zabiegają inwestorzy, którzy nadal wierzą w potencjał polskich złóż. Pozwólmy im działać.
Wraz z zapowiedzią rezygnacji z NOKE pojawiły się zapewnienia o skierowaniu projektu ustawy na posiedzenie Rady Ministrów w ciągu dwóch tygodni. Jest szansa na to, że – z prawie rocznym poślizgiem – uda się rozpocząć sejmowy etap prac legislacyjnych, a przedyskutowane z branżą wydobywczą przepisy wejdą wreszcie w życie.
Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP
© APLIT Wszelkie prawa zastrzeżone.